
Od jakiegoś już czasu w ramach programu animator sportu w miejscowości Trzetrzewina na tamtejszym obiekcie sportowym odbywają się zajęcia z piłki nożnej chłopców w wieku szkoły podstawowej. Takie zajęcia odbywały się także w innych miejscowościach naszej gminy i trzeba przyznać, że zainteresowanie zawsze było spore. Jednak to co dzieje się w Trzetrzewinie przerosło nawet najśmielsze oczekiwania pomysłodawców tego przedsięwzięcia. Nie dość, że w zajęciach średnio uczestniczy ponad 40 osób to z ogromną checią do tych chłopców dołączyliby starsi koledzy, a co najciekawsze także dziewczynki.
Chcąc dowiedzieć się jak najwięcej o tak sporym zainteresowaniu tą dyscypliną w Trzetrzewinie postanowiliśmy przeprowadzić wywiad z Panem Jarosławem Habela, który jest głównym trenerem w ramach animatora sportu na obiekcie sportowym "Arena Trzetrzewina"
Na każdych zajęciach widać, że młodym piłkarzom nie brakuje chęci do treningów
Piotr Woźniak: Wybudowanie obiektu sportowego w Trzetrzewinie to istny strzał w 10. Na zajęciach widać wielki tłok, czym może być spowodowany ten głód futbolu?
Jarosław Habela: Chłopcy w Trzetrzewinie w piłkę nożną grają bez przerwy. W szkole na każdej przerwie, po szkole do wieczora, na zajęciach WF po najcięższych ćwiczeniach, czy np. sprawdzianie w biegu na 1000m, zawsze znajdą siłę na piłkę nożną. Dotyczy to również dziewczynek, które odnotowały nawet większe sukcesy w tej dyscyplinie od chłopców: Mistrzostwo Powiatu w turnieju piłkarskim „Z podwórka na stadion” w 2008r. i 3 miejsce na Mistrzostwach Powiatu w halowej piłce nożnej w 2006r.
P.W.: Ciężko doliczyć się wszystkich młodych adeptów piłki nożnej, ale Pan jako trener na pewno posiada jakieś statystyki dotyczące ilości chłopców uczestniczących średnio w każdych zajęciach.
J.H.: Na zajęcia przychodzi średnio około 40-45 chłopców. Rekordowa liczba ćwiczących z trzecich z kolei zajęć to 56. Było to niemal 100% uczniów Szkoły w Trzetrzewinie z klas 4-6, kilku z gimnazjum, dwóch chłopców ze szkoły w Chełmcu i 9 dziewczynek, które 2 dni później wzięły udział w piłkarskim Turnieju Orlika w Świniarsku.
P.W.: W Trzetrzewinie nie ma klubu piłkarskiego, a jednak frekwencja jest bardzo duża. Co myśli Pan na temat założenia tutaj sekcji piłki nożnej, ale tylko dla młodych chłopaków?
J.H: Sekcja piłki nożnej to bardzo dobry pomysł. Natomiast czy tylko dla młodych? Mam sygnały od byłych już uczniów Zespołu Szkół w Trzetrzewinie, że nie zabrakłoby chętnych do gry w wieku nawet i juniora starszego. Starsi chłopcy przychodzą, oglądają zajęcia i pytają czy dla nich też będzie możliwość gry. Wg mnie, udałoby się tu stworzyć drużynę na każdym poziomie piłkarskim od młodzików do juniora starszego.
P.W.: Zajęcia z piłki nożnej nie trwają jeszcze zbyt długo, jednak czy w tym okresie dało się zauważyć chłopców, którzy mieli by szanse na wybicie się w dyscyplinie jaką jest piłka nożna?
J.H: Oczywiście. Praktycznie co roku mamy jakiś przynajmniej jeden talent piłkarski. Dość przypomnieć Rafała i Tomka Zawiślanów. Rafał grał w pierwszym składzie seniorów Sandecji Nowy Sącz, a Tomek jest liderem juniorów starszych Sandecji. Kilku innych chłopców też trenowało w sądeckich klubach piłkarskich: Sandecji, Dunajcu, Helenie. Trzech utalentowanych piłkarzy z Trzetrzewiny w 2006r. wraz z drużyną zebraną przez mojego syna, zdobyło 3 miejsce na Mistrzostwach Polski w Ulicznej Piłce Nożnej na turnieju „real,- junior cup 2006”. Talentów piłkarskich więc nie brakowało. Nie inaczej jest teraz. Zanim ruszyły zajęcia pytałem już paru uczniów dlaczego nie trenują w jakimś klubie. Odpowiedź była jedna: problem z odległością. Dojazd do Nowego Sącza – czas i koszty, skutecznie zamykają chłopcom drogę do kariery piłkarskiej. Stąd, jak sądzę, taki sukces zajęć w Trzetrzewinie.
P.W.: Wiemy, że w treningach uczestniczą chłopcy ze szkoły podstawowej, ale podczas ćwiczeń prowadzonych przez Pana widać siedzących na ławkach nieco starszych chłopaków z gimnazjum, czy oni także potrzebują takich zajęć?
J.H.: Oczywiście. Praktycznie już 1 września gimnazjaliści pytali mnie czy będą zajęcia z piłki nożnej. Jak już wspomniałem chętni są w każdym wieku, również wśród dziewczynek. Właśnie dziś wychowawczyni 4 klasy pytała mnie czy jej uczennice mogą przychodzić na zajęcia, bo codziennie o to ją pytają. Bardzo chętnie stworzyłbym drużynę dziewcząt dlatego i je zaprosiłem do zajęć ogłoszeniem w szkole i na naszej stronie internetowej. Wracając do gimnazjalistów, to nie tylko siedzą na ławkach, bo żadnemu chętnemu nie odmawiam wzięcia udziału w ćwiczeniach i kilku już od pierwszych zajęć regularnie ćwiczy z młodszymi kolegami, niejednokrotnie pomagając im i podpowiadając w trudniejszych ćwiczeniach.
P.W.: Sądzi Pan, że futbol ma szanse zadomowić się w Trzetrzewinie na dobre?
J.H.: Futbol w Trzetrzewinie już jest zadomowiony. Od lat jest to tutaj najpopularniejsza dyscyplina sportowa. Mam tylko nadzieję, że zajęcia, które prowadzę troszkę podniosą jedynie poziom gry chłopaków, bo zapału i chęci im nie brakuje.
P.W.: Serdecznie dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w pracy z młodzieżą.
J.H.: Dziękuję bardzo.