
W dniu 28.05.2014 r. w Gazecie Krakowskiej ukazał się artykuł autorstwa red. Alicji Fałek pt.: ”Wał pęka rzeka ich zatopi”. Artykuł ten opisuje trudną sytuację po intensywnych opadach atmosferycznych na walach Dunajca w okolicach elektrowni wodnej na rzece Dunajec. Dzień przed publikacja artykułu odbyła się inspekcja wojewody małopolskiego Jerzego Millera na krytycznym punkcie pękniętego wału w Nowym Sączu. W spotkaniu wziął udział wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski. Podczas rozmowy z wojewodą wójt po raz kolejny zwrócił się z prośbą o ratowanie zagrożonych odcinków wałów po obu stronach rzeki Dunajec w tym miejscu. Tym samym wsparł prośbę mieszkańców Nowego Sącza, których domostwa zagrożone są najbardziej pęknięciem wału jednoczenie apelował o kompleksowe potraktowanie problemu i naprawienie oraz wzmocnienie wałów po obu stronach rzeki. Naprawa wałów jedynie od strony miasta spowoduje odbicie wód Dunajca w kierunku osłabionego wału w Świniarsku co tylko przyczyni się do jego dalszej degradacji a w konsekwencji do jego przerwania i zalania znacznej części osiedli mieszkaniowych w Świniarsku i Małej Wsi. Stąd też jedynie remont wałów po obu stronach Dunajca zabezpieczy teren po obu stronach rzeki przed potencjalnym zalaniem wodami Dunajca. W Tm miejscu nasuwa się smutna refleksja, że żal niemal 6,5 mln zł, które Miasto Nowy Sącz – pomimo dofinansowania od wojewody małopolskiego - nie zdecydowało się wykorzystać na umocnienie wałów od strony Świniarska. Miasto zrezygnowało wtedy z zadania pomimo tego, że właśnie w tym rejonie zagrożone są ujęcia wody dla całej aglomeracji sądeckiej. Gdyby w owym czasie naprawiono wały w tym miejscu dziś nie byłoby prawdopodobnie problemy z zagrożeniem zalaniem zarówno znacznej części Nowego Sącza jak i Świniarska oraz Małej Wsi. Gmina zatem wnioskuje o przyznanie jej tych środków, z których nie chciał skorzystać Nowy Sącz aby wykonać naprawę przedmiotowych wałów.