
Na ostatniej sesji Rady Powiatu Nowosądeckiego, radna Joanna Stawiarska zwróciła się do Starosty Marka Kwiatkowskiego z interpelacją o podjęcie interwencji w sprawie opieszałego prowadzenia postępowania przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB) - Janusza Golca - legalizującego drogę wewnętrzną do os. Łazy w miejscowości Marcinkowice.
Pełna treść interpelacji tutaj
Sprawa legalizacji drogi już od 5 miesięcy (!) utknęła w masie dokumentów i zbędnej korespondencji. Pytacie jak to możliwe? Oto zasady działania, którymi kieruje się „sprawna” administracja w służbie mieszkańcom, czyli : jak przedłużać postępowanie w prostej sprawie legalizacji drogi wewnętrznej o długości 493 m:
- Po otrzymaniu dokumentacji projektowej koniecznie „odczekaj” przysługujące ci 30 dni i przedstaw, na początek, parę zaleceń –nieprawidłowości (najlepiej takich, które nie wnoszą nic istotnego do merytoryki sprawy a wymagają „przeróbek” redakcyjnych typu: ujednolicenie opisów, ponumerowanie stron, albo takich, które nie mają umocowania prawnego – przecież i tak trzeba będzie ci to wytłumaczyć).
- Jednocześnie „złap oddech”, zadbaj o PR i poinformuj „prasę”, że teraz – nie z twojej winy, ale przy twojej „wielkiej przychylności” - przez 3 miesiące droga może nie być zalegalizowana! (bo tyle czasu ma petent, by ustosunkować się do twojego postanowienia).
- Nie denerwuj się gdy odpowiedź na twoje postanowienie przyjdzie stosunkowo szybko. Masz przecież kolejne 30 dni do „odczekania” i postępuj wg dalszego schematu.
- Jeżeli petent w odpowiedzi uzupełnił braki i wytłumaczył ci dlaczego niektóre zalecenia nie mają umocowania prawnego - nie panikuj. Wymyśl nowe nieprawidłowości (np. pozwolenia wodno-prawne) – oczywiście takie, o których nie informowałeś wcześniej. Możesz też np. udawać, że nie rozumiesz różnicy między terenami predysponowanymi do osuwisk a osuwiskami uwidocznionymi w systemie „SOPO”, itd.
- Procedurę powtarzaj w nieskończoność. Nie martw się, że braknie Ci pomysłów na kolejne uzupełnienia. Systematycznie rozszerzaj zakres czynności sprawdzających. Zawsze przecież możesz zakwestionować merytoryczne rozwiązania projektu, podważając kompetencje i ustawową odpowiedzialność projektanta. Wprawdzie nie masz do tego prawa - ale zyskasz „na czasie” w imię dobrze pojętego interesu społecznego.
- Nie wahaj się też, po wyczerpaniu powyższych możliwości, rozszerzyć swoje kompetencje na inne obszary, znajdujące się poza jurysdykcją Prawa Budowlanego (może to być np. Prawo Drogowe). Dobrze, jeśli w międzyczasie, masz wsparcie medialne „fachowych” dziennikarek, znających się na organizacji ruchu drogowego i trasowaniu drogi na terenach stromych. Informuj o „dziurawym” projekcie. To doda ci odwagi we wspieraniu pozamerytorycznych oponentów - a de facto - sprawców przedłużających się kłopotów mieszkańców.
- Stosuj wizję drogi służbowej, nakreśloną przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego: „Od idioty do idioty idzie sobie, panie złoty - papier. Potem w męce, w wielkim pocie, zwróci idiota idiocie - papier”.
- Na koniec, pamiętaj: jesteś urzędnikiem na wysokim stanowisku i takie pozamerytoryczne nastawienie do swoich obowiązków na pewno ci nie zaszkodzi – wręcz przeciwnie - może nawet „uatrakcyjnić” twoją niedocenioną pracę.
Gmina Chełmiec nie jest jedyną ofiarą tak prowadzonych postępowań przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Nowym Sączu. Do Urzędu Gminy Chełmiec docierają informacje od różnych firm oraz mieszkańców, którzy mają problemy z odbiorem zrealizowanych inwestycji. Są wzywani do uzupełnień po kilka razy a nawet nakłaniani pod pretekstem uzupełniania dokumentacji do wycofywania wniosków i składnia ich ponownie. Stan pandemiczny trwa.